A więc ruszyła ligowa młocka, kibice z radością powitali boiskowe fajerwerki w wykonaniu futbolistów.
Wielka euforia panuje na stadionie Tomasovii, która pod wodza nowego trenera, niespodziewanie wyszła obronną ręką z tak trudnych spotkań jak z Resovią i Motorem. Kibice już liczą punkty, zachwyceni miejscem w tabeli , krzyczą wręcz o II lidze. Wszystko więc gra i powróciło do dawnych marzeń i ambicji. Stanley dalej może spać spokojnie, rozstawiając piłkarskie pionki na szachownicy miasta. I tak wkoło Macieju. Trener Jacek Paszkiewicz pokazał wszystkim zmieniając słynnego Jana Złomańczuka, że chodzi do pracy jak mawia nie do roboty. Swoją karierę trenerską zaczynał w Spartakusie tam zdobywał pierwsze szlify trenerskie , należy o tym pamiętać. Cóż sezon trwa jednak o wiele dłużej, zobaczymy więc na jak długo starczy sił i ambicji jedenastce Tomasovii. Karuzela zaczyna się dopiero kręcić. Drużyna Bogdana Bławackiego Wisła Puławy z naszymi zawodnikami Głazem i Słotwińskim ruszyła z impetem i walczyć zapewne będzie o pierwszą ligę. Trenera z Tomaszowa przegnano. Stanley i teatr lalek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz